15 cze 2008

...ile Cię trzeba cenić....

...ten tylko się dowie Kto Cię Stracił!!!
Przyjaciel Szreka, pechowiec mimo woli....tyle lat minęło a ja ciągle nie mogę się pogodzić z jawną niesprawiedliwością....
Kilka lat tamu (będzie ze sześć?) piękny facet - chłopak ledwie...fajny, zbudowany, wesoły, no taki po prostu ... Wesołek, inteligentny facecik, który "brał" wszelkie laski - tak mawia Szrek, a ja mu wierzę!
Pamiętam go trochę z okresu kiedy CHODZIŁ i był suuper!!
Jeden wieczór (bez mojego super rozsądnego Szreka na miejscu- NIESTETY!!!) wystarczył, żeby alkohol i koledzy...i auto...!!!
Wypadek!

i co mam więcej napisać?
Zapłacił za to co zrobił, odpokutował - w moim mniemaniu!!!
Jak do nas zadzwonili i powiedzieli o tym, nie wierzyłam! Nie on! Nie!
Jemu się NIC NIE MOŻE STAĆ!!!
.....a tu, kurwa, surpriseee!
nie ma to jak niespodzianki!
a więc tak było.- wypadek
innym nic!
i Chwała Najwyższemu!
a Jemu?.....połamany kręgosłup, fatalny szpital, brak kasy, wszelkie kurestwo jakie się może przyplątać i przyplątuje....gorączka, nic nie działa jak należy! za późno na pomoc......
brak kasy,
i dzisiaj facet niespełna dwudziestokilkuletni - wrak!
żyje przecież!
no tak - kurwa- tylko co to za życie?!
dobrze, że ma T A K I C H - R O D Z I C Ó W !!!!!!!!!!!!!
I SIOSTRY!
ja pierdolę!
i byliśmy dzisiaj u niego ....ech!
może jutro dopiszę coś mądrego -dziś za bardzo boli!
i jednego tylko nie rozumiem - inny jeździ nawalony jak meserszmit nie raz, nie dwa ale wiele razy! nawet jak rozbije samochód - jemu nic nie jest! Tutaj raz mu sie zdarzyło! I taka kara!
Niesprawiedliwe to jest i koniec!

Brak komentarzy: