9 kwi 2009

Dziwne i zabawne przypadki...#2

Zabawne.
Wpada młodzian, chce ksero zrobić. Wyjmuje portfel, z niego legitymację studencką i jeszcze coś chce wyjąć gdy/wtem... z portfela na podłogę wypada gumka firmy Durex. ;-)
Spojrzenie na mnie (ja na niego też), chwila konsternacji i zastanowienia, a potem gwałtownie przydepnął ją butem do podłogi...
Chciał zapobiec jej ucieczce? Chciał ją zasłonić przed moim łapczywym spojrzeniem? Bał się, że się schylę, drapanę ją i zacznę zwiewać...albo przymierzę może? ;-)
Chciałam mu powiedzieć, że po pierwsze od prawie dwóch lat nie jesteśmy z mężem zainteresowani tym sprzętem, po drugie niech nie depcze bo zgniecie/zniszczy/spsuje i będzie miał potem problem..jakby co..a po trzecie, że ludzka rzecz i nie ma się co wstydzić...
Ale zrezygnowałam bo miał taką minę jakbym go miała co najmniej... osądzić? wyśmiać? potępić?A potem uciekł tak szybko, że nawet nie zdążyłam mu "dowidzenia" krzyknąć... ;-)

Dziwne.
Dziwne jest to, że ilekroć zostaję SAMA w pracy, bawiąc się w bohaterkę (bo zamiast zamknąć Czytelnię i ksero-biegam między dwoma pomieszczeniami, obsługuję użytkowników, żeby zdążyć!), tylekroć od razu zostaje to przykładnie ukarane odgórnie, przez dyrekcję szanowną! I na ogół obrywam za nie swoje niedopełnione obowiązki, za nie swoje błędy.. Nic to!
Dziś też zebrałam zjebkę...jakie to miłe przed świętami! Nie będę się tłumaczyła, że to nie ja, nie moje, bo po co? Biorę to na moją szeroką klatę, a co?!
Na zdrowie niech jej idzie. Terudno!

Dziwne 2.
Dziwne jak krótka pamięć potrafi być.
Koleżanka, ta która ostatnio urodziła po kilku latach prób, leczenia, załamań i w końcu przygotowań do in vitro - więc ta koleżanka co zrobiła dziwnego? Napisała do mnie maila: "No, to weźcie się do roboty! Teraz Wasza kolej. Żeby była dziewczynka, to mój synek będzie mieć koleżankę".
Napisałam tylko, że sama najlepiej wie, jakie TO JEST PROSTE w wykonaniu. A miałam ochotę napisać, że szybko zapomniała, jak to fajnie takie teksty słyszeć...Dziwnie szybko się zapomina kiedy się jest już po drugiej stronie tęczy! Ech, kobiety!



No to dla równowagi...
Zabawne 2.
Świetne zdjęcia dostałam od Akluiny ;-) Dzięki! Powiedziała, że mogę się podzielić, no to się dzielę.
Wrzucę je, bo mam nadzieję (jestem prawie pewna!), że poprawią komuś nastrój! Choć trochę ;-)
Na mnie podziałały! :-)
TWARDYM trzeba być , nie mietkim!...





Fotka poniżej mnie wzrusza, rozczula i zmiękcza generalnie. Nic nie poradzę ;-)
moje ulubione zdjęcie...;-)






No, a ten dziarski kogucik - no KOGUT raczej! - mnie rozbawił! ;-)





No i .. ? Jak tam? Ja mam uśmiech numer 3...

źródło: po więcej takich zdjęć kliknij TUTAJ

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

super fotki :D
asiaw

Fjona Ogr pisze...

Też tak myślę ;-)
Cieszę się, że się podobały.

Ania76 pisze...

Witaj :) fotki fantastyczne usmiechalam sie do kompa az sie klienci na mnie dziwnie patrzyli hehehe :) a niech se patrza co mi tam :))) co do przyradkow to faktycznie zabawnie musial ten mlodzieniec wygladac przydeptujac prezerwatywe heheh a podobno to juz nie sredniowiecze :))) co do kolezanki...nie skomentuje...bo nie ma co komentowac...sama takie cos juz przeszlam nie raz...niestety...
mam nadzieje ze w koncu jak mi zaloza tego neta w domku to uda nam sie w koncu poklikac :))) buzka

Myszak wciąż zbereźna babka... pisze...

Fotki cudne:))), boskie!. A z tej gumki to się uśmiałam, hihihi, żeby chłopak nie miał niespodzianki, buhahaha, deptał i deptał...słuchaj, a gadałaś z lubym o paryżewie?...

Fjona Ogr pisze...

Aniu76
cieszę się, że fotki rozbawiły! Tak miało być.
Jak tylko będziesz mieć neta w domu - daj pozor to się sklikamy na gg!
pozdrowionka ;-))

Fjona Ogr pisze...

Myszaku zbereźniaku! ;-)
O Paryżewie pogadaliśmy, pomarzyliśmy i na razie noł łej. Ja (udaję że) piszę, a Szreku ma od ch.. dużo nauki ma i pracy, a kasy mało więc...Ale nic to! Może za dobre wyniki w nauce - po obronie!! :-))
buziaki