17 sty 2009

Wiedźma!

Stara wiedźma a nie Ogr! czyli uważaj co komu życzysz, bo jeszcze się spełni!!!
Robiłam zakupy dla Brata-Zrytego-Bereta (w skrócie będzie BZB).
Kupiłam nie to co trzeba...no to marudził! Cóż, często się to zdarza - pedancik, cholera, się robi z niego. Wymagający pedancik! Zadzwonił, że nie to co kupiłam, nie tej firmy, a on sobie pojechał i kupił, bo to co chciał BYŁO OBOK tego co kupiłam! No tego typu pierdy. Lubi być upierdliwy, a ja mu wybaczam, bo sama se lubię czasempomarudzić...A że przy okazji złośliwy jest - to się psztykamy troszku też. Tak przy okazji i dla żartu - niegroźnie...chyba...
A więc po zakupach zadzwonił, żeby mi oświadczyć, że sam sobie lepsze zakupy zrobił, ponawtykaliśmy sobie złośliwości...tylko, że ja (jak zwykle) przesadziłam! Szedł do dentysty, a ja mu życzyłam (na-dowidzenia)....aż się teraz wstydzę przyznać!! - życzyłam, żeby go bolało jak mu będzie robiła zęba...Nie wiem co we mnie wstąpiło, bo ani tego nie chciałam, ani tak nie myślałam!!! Faakiinszit!!! NIGDY TAK NIE ROBIĘ!!
...Zadzwonił jak wrócił...a jak?!
Ząb pękł przy borowaniu (!!!), a ŻADEN z dwóch zastrzyków przeciwbólowych/znieczulających nie zadziałał! BZB ma teraz kawałek czegoś, co zostało po tej masakrze i na to będzie doklejana koronka czy jakieś inne gówno...jak się uda!
To trzeba mieć niewyparzoną gębę co?! Jasne, On się śmiał, że ukarałam go...ale mnie nadal, kurwa, do śmiechu nie jest!!
Czy ja kiedyś nauczę się trzymać jęzor za zębami?! Czy przestanę pleplać bez sensu i orientu?! Szkoda tylko, że mój "zły urok" (jak się okazuje - umiem go rzucać!) nie działa na moich wrogów! Albo na ludzi, którzy mnie wnerwiają z jakichś powodów...
A gdyby się udało osiągnąć wyższy pułap, wyższy poziom rozwoju??
Taki, żeby DOBRE ŻYCZENIA się spełniały???
Na razie z moimi czarami to do bani jest!
Potrzebuję pilnie korepetycji!!
Harry Potter to ze mnie nie będzie...ani Hermiona...:-(
Nie życzyć nic złego NIKOMU - bo się spełni! Nowa zasada w moim życiu!

A Wy Trzymajcie się ode mnie z daleka!!!

to pisałam ja, wiedźma Fjona




6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Matko...wiem cos na ten temat. Jest też takie zdanie:uważaj o co pytasz, bo jeszcze dostaniesz odpowiedź. Jedno i drugie działa w moim przypadku, więc nie jesteś sama:). Kiedyś postąpiłam podobnie do pewnej wkurwiającej baby, śmiałam się z niej, że jest...wyleniała...i co?. Przez pewien czas też byłam!. Nigdy więcej!. Słuchaj, a może Ty porzucaj inne zaklęcia, co?:)))

Anonimowy pisze...

Oj uwaga Fina czaruje zaczaruj nas staraczki:)Pozdrawiam i zyczę miłej soboty:)Izydora

Anonimowy pisze...

Kochana koniecznie musisz się przekierunkować ze złych na dobre czary :) będziesz mogła pomóc nami sobie i BZB też ;))) miłego weekendu życzę i staraj się ograniczać rzucanie złych uroków na Rodzinkę :) buziaki

Fjona Ogr pisze...

Dziewczyny!
Obiecuję, że przestawię się na dobre uroki! Ze szczególnym uwzględnieniem staraczek hihi.
Zaczynam nauki już od dzisiaj ;-)
No to się trzymajta!! hihi
buziole dla wszystkich

Anonimowy pisze...

Podaj cennik uroków i zacznij na tym zarabiać, ja składam pierwsze zamówienia. Cena nie gra roli.
Marchew.

Fjona Ogr pisze...

Marchewko nie spiesz się tak! hihi
Widzisz przecież, że z moimi czarami na razie do bani jest! Uroki rzucam na oślep i nie tam gdzie trzeba...i wtedy działają :-(
Niech potrenuję, wprawię się...wtedy Cię zawołam hihi
fajnie, że znowu jesteś! Brakowało mi Twoich komentarzy! :-)))