11 lis 2009

Wiemy już! Wiemy!! :-))

...czyli już po usg i wszystko jasne!
Będziemy mieli Małego Ogrzyka! :-)))
Syna!
Chłopaczka!


Co prawda kosztowało nas to usg 200 zł (chociaż przysługiwało mi na NFZ ze względu na wiek), ale oczywiście zabrakło już punktów czy innych dupereli - jak zwykle u nas w kraju pod koniec roku. Lekarz zaproponował, że mogę podzwonić po innych przychodniach i popytać czy gdzieś są jeszcze wolne, darmowe wizyty, ale nie chcieliśmy już czekać. O, nie! I tak się naczekaliśmy! Trudno.
Ale warto było wydać każdą złotówkę, a jak trzeba będzie to do końca miesiąca możemy jeść suchy chleb dla konia! :-)))
Poprosiliśmy o nagranie (oczywiście - no problem!), a także o wiadomość co TAM ma - jeśli uda się coś wyśledzić. Udało się od razu! Doktorek nawet zdjęcie w przybliżeniu dla Szreka zrobił! Ech, Ci mężczyźni... ;-))
Co dla mnie najważniejsze - wszystko inne jest w najlepszym porządku.
Ogrzyk został obejrzany, pomierzony, posłuchaliśmy serduszka, a nawet przez chwilę oglądaliśmy Maluszka na 3D. Szkoda tylko, że pępowina zasłoniła część buźki Ogrzyka. Ale za to dwa razy spojrzał prosto "w obiektyw" ;-))
Jedyne, na co lekarz zwrócił uwagę i co go zaniepokoiło, to łożysko, które umocowane jest jakoś tak (nie pamiętam dokładnie sformułowania), że podczas porodu trzeba będzie na to uważać ze względu na możliwe krwawienia (?!). Ale to w tej chwili nie jest żadnym problemem.
Następne oglądanie w 28 tygodniu.

A teraz my głowimy się jakie imię będzie pasowało do naszego Ogrzyka - Igor? Rysiek? Robert czy Artur?
Osiołkowi w żłobie dano...
A imię to bardzo ważna rzecz. Moje dwa ulubione męskie imiona, niestety, są już zajęte (Szreku, mój brat, nasz najlepszy przyjaciel, synek naszych najbliższych znajomych...).
Ale nic to - wybierzemy inne, które będzie pasować do naszego Maluszka.
A może zrobić głosowanie on line? hihi.

Odprężyłam się i jest mi teraz tak lekko i dobrze!
Życzę sobie, żeby każde kolejne badanie i usg wychodziło tak dobrze jak dzisiejsze!
I tym optymistycznym akcentem...z radosnym puknięciem od Ogrzyka - dobranoc!

p.s. Aaaa! Zapomniałam o kilku detalach. Ogrzyk waży ok 443 g! A w trakcie oglądania pokazał nam palec...Na szczęście doktorek dopatrzył się, że nie był to palec środkowy tylko wskazujący. ;-))

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nie mogę w to uwierzyć!!!!!!!Wszystkie trzy będziemy mieć chłopca???!!! Cudownie!!!!
Wielkie gratulacje!!!Czytając Twój wpis się poryczałam - ach, te hormony ciążowe:)))
Ściskam Ciebie i Synka - kawał chłopa!

naufrago

Myszak pisze...

Jeszcze raz, super!. A najważniejsze jest to, że jest zdrowy i dobrze się rozwija. Już widzę jak Szrek jest dumny:). Pozdrowionka:)

Fjona Ogr pisze...

Naufrago
ja też nie mogę uwierzyć, że będą trzy chłopaczki! ;-) Już myślałam, że ja "trafię" dziewuszkę, a tu jednak...cyganka miała rację!
A co do hormonów - TAK, oj też o tym coś mogę powiedzieć hihi
My też Was ściskamy ;-))

Myszaku
ja też się bardzo cieszę Maluszkiem i tym jak się rozwija (i rośnie)
A Szreku spuchł z dumy i resztę wieczoru unosił się 20 cm nad podłogą. A jak go te emocje wykończyły! ;-))
Buziaki dla Waszej dwójeczki

Ania76 pisze...

To cudowna wiadomość:)) trzymajcie się cieplutko i dużo odpoczywajcie :) pozdrawiam serdecznie

Fjona Ogr pisze...

Aniu ja Ciebie też pozdrawiam ;-))
Co tam u Ciebie???
buziaki

Kobieta z drugiej strony lustra pisze...

Gratulacje!!!!!! :)) Już wiadomo - "gdzie te chłopy" - jeszcze w brzuchach :)) gorąco pozdrawiam szczęśliwy "dwupak" trzymcie się! :))

Fjona Ogr pisze...

Kobieto z drugiej strony...
ja również Ciebie pozdrawiam.
;-))