14 maj 2009

Ostro i niemiło ...

...będzie...
Delikutaśnym i nie lubiącym ostrego bluzgu, mówię: "dobranoc!"
-----------------------------------------------------------------------------



Pytanie dnia: "Do czego służy alkoholik?"

Odpowiedź jest P R O S T A:
można na nim/niej wieszać psy, plotki fajne rozpuszczać wśród sąsiadów kiedy nudno, litować się nad biednymi dziećmi owego/owej, ale i pouczać jego/jej dzieci, co się powinno robić z TAKIM rodzicem, jak się TAKIEGO już ma, dawać sto mądrych rad na ten temat ...a także? -uwaga! - pomimo pogardy, przyjść i poprosić takiego/taką o podżyrowanie sporej pożyczki w banku! A jak?!
Bo ten człowiek przecież nie powie NIE, bo nie potrafi, prawda?!
A jakby/gdyby nie wyszło ze spłatą, to i szkoda niewielka i nikt się nie wstawi za takim/taką!
Tak, kurwa właśnie jest!
Jakie to zakłamane!
I jakie to, kurwa, wygodne! I proste!
A wspaniała i normalna (według norm polskich) sąsiadka, od wielu lat spłaca długi swojej wspaniałej (według-chuj-wie-czego) córci (po trzydziestce, każde dziecko z innym), pindy, która, chociaż groszem nie śmierdzi nie umie obniżyć swojego poziomu życia, zrezygnować z wielu rzeczy, koniecznie nowych, drogich i na kredyt! (który to kredyt potem spłaca jej głu.., nie, napiszę mocniej: popierdolona, ciężko zarabiająca marne grosze, mamuśka!)
Ale sąsiadka poszła po rozum do głowy, że w jej okolicy jest taka jedna, którą można gardzić, o której plotkować można do woli, a która mietka jest i z racji ponad 30-letniego mieszkania w sąsiedztwie bliskim - nie umie odmawiać, może podżyrować, a w razie czego - spłacić (?!), bo to FE-alkoholik w końcu jest! A taki na nic innego nie zasługuje! Prawda?!
Mała, kurwa, strata - to i krótki żal! Prawda?!
Całe szczęście, że matka nie ma dowodu, bo jej zabrałam jakiś czas temu!! (Tak, wiem, to straszne, ograniczenie wolności i ubezwłasnowolnienie! Ale mi nie wstyd. Kto ma rodzica alkoholika - ten wie!)
A tak - musiała do mnie zadzwonić, powiedzieć o wszystkim, a mnie chuj strzelił!!
W innej sytuacji matka, bez dyskusji, konsultacji i wątpliwości, poszłaby i podżyrowała!!
A potem pewnie ten kredyt/pożyczkę spłacała - ona i mój brat...głównie brat.
Jej Anioł Stróż, zaspany jebaniutki, mało obrotny i jeszcze mniej skuteczny, tym razem nie nawalił!
A może to ten Mój się wreszcie obudził?
Nie ważne!

dobranoc?

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

no to sie Fjona wkurzyła - rozumiem, to jasne. Ja bym się wkurzyła gdyby chodziło nawet o nie blisa mi osobę a co dopiero o matkę! o! Jeszcze bym polazła do tej babki i Jej wygareła żeby się ze wstydu juz nie pokazała! ale ludzie to świnie... dobrze ze czuwasz! Tez mam koleżanke która splaca czyiś dług, czasem niema co do garka włozyc ale dług splacac musi:(asiaw

Fjona Ogr pisze...

hej Asiu
pełno jest dookoła takich historii jak o mało co ta z moją matką w roli głównej...i niczego to ludzi nie uczy! ech, szkoda słów!
pozdrawiam
p.s.
jeśli piszesz bloga to podaj proszę adres, bo nie mogę Cię namierzyć ;-)

kattrinka pisze...

osz w morde... choc tylko czytam cisnienie podniosło mi sie maxymalnie... wrrrrr.... ech... dokładnie jak napisałas - szkoda słów...i nerwów,,,

Fjona Ogr pisze...

hej Kattrinko
dzięki za komentarz...
buziaki

Anonimowy pisze...

Fjonko i nie namierzysz :) Nie posiadam bloga choc juz druga osoba ze świata blogowego pyta o adres :)
Pozdrawiam i zycze wytrwałości!
asiaw