17 mar 2009

Ciekawe i dziwne przypadki Fjony O.

...w pracy, więc będą pracowe przypadki.

Wchodzi młody chłopak i pyta o książkę pt.: "U pana boga za piecem"
Mówię, że znam film o takim tytule, ale o książce nie słyszałam.
- Acha - i wychodzi.
Za kilka minut wraca - Przypomniało mi się! - ucieszony - to chodziło o książkę pt: "Zdążyć przed panem bogiem"! ;-))

Wchodzi pani - Poproszę dwie książki.
patrzę na nią i pytam - A nie chce sobie pani wybrać sama?
- Nie, ja bardzo sie spieszę! Poproszę cokolwiek! Dwie jakieś książki tylko szybko bo mąż zniecierpliwiony czeka w aucie.
Pani dostaje DWIE JAKIEKOLWIEK książki i wychodzi. ;-))

Przypadek trzeci - najmniej zabawny!
Szybkim krokiem wchodzi do wypożyczalni facet. Nie znam go ale taki-jakiś...zanim cokolwiek powie, czuję, że dziwny jest!
Szybkim krokiem chodzi - chociaż lepiej odda to, co się z nim działo słowo "biega" lub "miota się" - między regałami...i się śmieje! W głos!
Nie jest łatwo chodzić między regałami szybko więc dziwnie to wygląda, a do tego ten śmiech! Na wszelki wypadek wszystkie włosy stają mi dęba - na szczęście krótkie mam, bo dziwacznie bym wyglądała!
Na wszelki wypadek #2 wychodzę zza biurka, żeby mieć otwartą drogę ucieczki...jakby co...
W końcu dziwny człowiek podbiega kurcgalopkiem do biurka - jak dobrze, że mnie tam nie ma - patrzy na zegar wiszący na ścianie i krzyczy (ze śmiechem!!): "O, kurwa! Już druga!" po czym wybiega!
Ale nie z biblioteki - biegnie do czytelni i na pytanie koleżanki "w czym mogę pomóc" odpowiada - "Czy dostanę tu książkę o niebycie?"...i nie czekając na odpowiedź - wybiega sobie dalej! Przed siebie...
Koleżanka z czytelni przyszła do mnie, spojrzałyśmy na siebie i nawet nie wiedziałyśmy jak skomentować...
Ciekawe czy przegrał zakład i miał zrobić coś głupiego? Chciałabym w to wierzyć!!
Niestety...
Coraz więcej dziwnych (żeby nie powiedzieć szurniętych) ludzi pojawia się w naszych progach.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

a jaka ksiazka najbardziej zapadła Ci w pamięć? która poleciłabys bezwzglednie każdemu? Pozdrawiam asiaw

Fjona Ogr pisze...

Asiu
tak na szybko i bez zastanowienia mogłabym polecić KAŻDEMU "Rio Anakonda" Cejrowskiego - facetowi, kobicie, młodemu, staremu...
Każdy znajdzie coś dla siebie - przygodę, podróże, bardzo obce (dzikie) kultury, dreszczyk i duużo humoru! Nawet jak się nie lubi autora, trzeba przyznać - gościu ma DAR!!
Jak pomyślę dłużej, może inny tytuł przyjdzie mi do głowy? ;-))
pozdrawiam!
pa

Anonimowy pisze...

Heh dzięki, nowłaśnie autor- nie lubie Go za poglądy....pomysl jeszcze kobieto :)
pozdrawiam

asiaw

Fjona Ogr pisze...

Asiu ;-) jest tak: autor do BANI za poglądy, zachowanie i przeszłość (patrz: programy w TV), wiem i rozumiem..ale...!!! Weź książkę do ręki (mimo nerwów/oporów/obrzydzenia do autora i jego poglądów)na krótki moment zapomnij kto ją napisał i przeczytaj...POSTARAJ SIĘ!...przeczytać pierwszy rozdział, fragment, co tam Ci się uda ;-) i ile wytrzymasz... jeśli po tym eksperymencie nadal stwierdzisz, że nic z tego - to trudno! Ale jeśli coś drgnie, zainteresuje Cię, zaciekawi = czytaj DALEJ! i smacznego! ;-)
A inne książki? Cóż - włączyłam myślenie ;-)) jak coś wymyślę, przypomni mi się - napiszę!
;-)))
papa i buziaki