21 sie 2012

Słownik Ogrzyka

Szymek stara się jak może i coraz bardziej zależy mu na komunikacji z nami. Ale nie tylko tej gestykulowanej i pokazywanej. Chce być zrozumiany. Poza tym, coraz częściej spotykamy inne dzieci, które mówią do niego, ale go nie rozumieją. To też jest silną motywacją.
I dobrze, bo już za chwilę zaczynamy żłobek!
Oto niektóre nowości:
- sio! = (z odpowiednim gestem) wiadomo
- jeśś  = jeść
- mniam mniam = zamiennie jedzenie i picie
- dać = daj
- ta(ć) = tak
- maja-maja (koniecznie dwa razy powtórzone, nie wiem czemu) = samolot, a także rzeczy, które poruszają się góra-dół (np. winda)
- ap-ap = kap kap, generalnie woda (ta w kałuży też), albo też jak coś spada lub się przewraca (np. Sajmonek hihi)
- ał ał = wiadomo (często słyszane u nas w domu hi hi)
- buju buju = huśtawki
- fu! = kiedy zrobi kupę, albo nie podoba mu się jakiś zapach
- bach = wiadomo
- bałcici = (rysowanie, kredki … nie mam zielonego pojęcia skąd to wziął i czemu tak?)
- dziadzia = (to dzisiejsze!)

Jak Szymuś opowiedział babci, że szedł z rodzicami na plac zabaw, przewrócił się, podarł sobie kolana (ledwie się zagoiły po ostatniej wywrotce!), mama popsikała mu Ocetniseptem i go bolało? Proszsz:
- Baba! A mama, tata tam, buju buju. Tam bach! Ał ał! Mama si-si, ał ał! (oczywiście wszystko okraszone gestykulacją i prezentacją podartych kolan) ;-))

Sposób na wyciągniecie syna z placu zabaw bez awantury? Do południa najczęściej chodzimy tam zaraz po zakupach. Tłumaczę więc Szymkowi, że pójdziemy się pobujać, ale nie na długo bo trzeba będzie iść do domu tacie obiad zrobić. I kiedy mija chwila, a ja mówię, że zaraz idziemy do domu, Szymek powtarza kilka razy (pokazując kierunek paluszkiem) – Tam! Tata mniam mniam. Mama, tam, tata mniam mniam.  I bez dyskusji prawie Begnie do domu.
Ma to też swoje drugie dno, bo kiedy siedzę sobie w pokoju, a zbliża się pora powrotu tatusia, synuś patrzy na mnie, wyciąga paluszek w kierunku kuchni i mówi stanowczo: „Mama, tam, tata mniam mniam!” . Chyba nie muszę tłumaczyć, co?  ;-)




...i tak, wiem - inne dzieci w tym wieku mówią pełnymi zdaniami, śpiewają piosenki i nie wiadomo, co jeszcze. Ale nie umniejsza to mojej radości z osiągnięć Ogrzyka :-))

8 komentarzy:

agnieszka pisze...

Gada jak trzeba - najważniejsze, że tyle rozumie, na skomplikowane konwersacje ma czas :)
Ściskam Was :*

kattrinka pisze...

Laska przestań patrzec na inne, Ogrzyk pieknie mówi!!!
Buziakujemy i zapraszam na pare zdjęć :**

Kobieta z drugiej strony lustra pisze...

oj tam oj tam WY go rozumiecie a jak pójdzie do żłoba to nie nadążysz spisywać :)))
ale z tym mama tam tata mniam mniam to węszę spisek Shreka ;))

ania mama t. pisze...

pieknie mowi - ba - zdania cale!!
nic sie nie martw - teraz poleci jak z bicza strzelil :-)
calusy! - nie podgladaj u innych dzieci- wszystko jest w jak najlepszej normie , a powod do dumy z mowiacego ogrzyka wielki

Anonimowy pisze...

ja tam bym jego opowieść o rozbitych kolanach zrozumiała i bez Twojego komentarza! :)))Przecież chłopak dokładnie opisuje o co mu chodzi!Zuch.
A radość Mamusi pewnie przeogromna. Duma rozpiera,co? I tak powinno być. Kolejny krok milowy w rozwoju małego Ogrzyka. Wielkie gratulacje!
I buziaki dla was obojga:)))
naufrago

Elsa pisze...

Super, normalnie nowy słownik możesz wydać :))Najważniejsze, że gada i zdania buduje. Słowa przyjdą same, nauczy się - mam czas !!! Buziaki

Fjona Ogr pisze...

Wielkie dzięki dziewczyny za miłe słowa. Dzięki Wam spuchłam z dumy jeszcze bardziej ;-))

to pisałam ja, spuchnięta z dumy Ogrzyca :-))

Fjona Ogr pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.