A może nawet miesiąca!!
Czas i miejsce akcji: Przedpołudnie. Ryneczek. Zakupy z Ogrzykiem w wózku.
Osoby: Fjona z Ogrzykiem, Handlarka, koleżanka Handlarki
Fjona wraca do domu z Ogrzykiem, ale widzi jeszcze jedno stoisko z kartonami pełnymi koszulek. Podchodzi.
Koszulki obejrzane z bliska tracą - z daleka wyglądały dużo lepiej. Cóż, czego oczekiwać po taniutkiej chińszczyźnie? Ale Handlarka straszna gaduła.
Handlarka - A ja dzisiaj zostałam babcią! - oznajmia radośnie
Fjona - Gratuluję - odpowiada, bo grzeczna jest, a cudza radość to też powód do jej radości.
Handlarka - A tuu jaaakii słoodki maaluuszek! - mówi zaglądając do wózka Ogrzyka - zobacz, Baśka (to do koleżanki z kartonami obok) jakiego pani ma fajnego wnuka ...
... (WNUKA??!!)
Aaaaaa!!!
Kurtyna!
pe-es! Wiedziałam, że mnie to kiedyś czeka, ale myślałam, że za jakieś 10 lat!
Cóż, widocznie mam za dobre samopoczucie. Czuję się młodo, ale wygląd widocznie nie nadąża! ;-))
Bywajet - jak mawiał mój nauczyciel w liceum.
To pisałam ja, Fjona staruszka :-))
pe-es 2! Komentarz zbyteczny.
Uprasza się o nie pocieszanie autorki!
O!
;-))
3 komentarze:
Hehe to nic nie napisze buziaki dla ogrzyka:):)izydora
To dla tej pani koment. Każdy sądzi wg siebie...fenk ju za wczoraj raz jeszcze:)
Ale jazda :-)))
no to nie pocieszam :-)
ale pozdrawiam
Prześlij komentarz