To już JUTRO!
Kiedy to zleciało?.......
Jadę jutro do Warszawki zakończyć nauki ;-) na obronę pracy mgr!
Zdam! Muszę! Nie ma innej opcji i już! ;-) A oceną się nie przejmuję, bo mi wszystko jedno i nie jestem zbyt ambitna ;-))
Nie czuję się zbyt pewnie, nie czuję, żebym opanowała materiał i była GOTOWA!
Ale czy tak naprawdę kiedykolwiek jesteśmy do końca na coś gotowi?
I nie ważne czy chodzi o egzamin, ślub, dziecko, nową pracę...no, na NOWE i nieznane w naszym życiu...
Dobra! Bez filozofowania, nie dzisiaj! ;-)
Siedzę, piję winko dla kurażu i zaraz wrócę jeszcze ostatni raz do notatek.
A potem spać. Może dzisiaj uda się wyspać, bo wczorajsze burze dawały takiego czadu, że do piątej nie spałam :-(
A więc do jutra.
Może jutro - pomimo -90 intelektualnego ;-) - uda sie opanować chaos w głowie i napisac coś mądrzejszego.
Mam tylko nadzieję, że jutrzejsze wyjątkowo utrudnione warunki fizyczno-intelektualne nie zdemobilizują mnie!
OBY!
;-))
2 komentarze:
trzymam kciuki!
asiaw
DZIĘKI! przydały się! :-D
Prześlij komentarz