2 cze 2010

Dzień Dziecka

A ja zafundowałam mojemu Ogrzykowi szczepienie … :-(
Przykro mi było, ale taki był termin. Cóż, pocieszam się, że to dla Jego zdrowia.
Wiozłam Ogrzyka do przychodni jak na ścięcie. Tak bardzo bałam się powtórki z ostatniego szczepienia, czyli kilkugodzinnego krzyku.
Tym razem, jednak, Misio był dzielny! :-))
Badanie, mierzenie, ważenie – wszystko zniósł z cierpliwością niespotykaną u Niego.
A potem było kujnięcie. Dobrze, że tym razem mogłam stać przy Ogrzyku, trzymać Go za rączkę i mówić do Niego. Patrzył na mnie i uśmiechał się … do czasu, oczywiście. Ale za to bardzo szybko uspokoił się w moich ramionach.
W drodze powrotnej zasnął tak mocno, że korzystając z suchej aury zrobiłam dłuższy spacer.
Potem było kolejne karmienie, a ja intensywnie wpatrywałam się w miny Ogrzyka szukając śladów zaczynającego się kryzysu. Nic się nie wydarzyło! Nawet temperatury podwyższonej nie miał! :-) Misio zjadł, „pogadał” ze mną i zapadł w kolejną drzemkę. W końcu kąpiel, butla i sen. Śpi jak suseł! Spokojnie i mocno!
Udało się – kryzys nie nastąpił.

A teraz będę się chwalić, czyli cyferki!
Ogrzyk ma teraz 58 cm i waży 6 kg!
O!

p.s. Ciągle mam wątpliwości co robić ze szczepieniami nieobowiązkowymi, czyli rotawirusami i pneumokokami ... No, nie wiem co mam robić. Pytałam już tyle osób i każdy ma inne zdanie. Rota chyba sobie darujemy, ale pneumokoki chcemy dać. Ale nie teraz, niech podrośnie. Tyle decyzji. Jak tu zrobić, żeby było jak najlepiej dla Ogrzyka, żeby nie obciążać za bardzo teraz Jego układu odpornościowego, a z drugiej strony, żeby potem niczego nie żałować?

p.s.2 Jutro Ogrzyk kończy trzy miesiące! :-))

6 komentarzy:

Mat - Kar pisze...

Ja szczepiłam dodatkowymi szczepionkami. 2 pediatrów powiedziało nam, że na pneumokoki naprawdę warto zaszczepić i z perspektywy czasu się z tym zgadzam, bo było duże prawdopodobieństwo przy zapaleniu oskrzeli u dziewczynek, że przekształci się to w zapalenie płuc /m.in. pneumokoki je wywołują/. Podsumowując, nasze dziewczynki zostały zaszczepione przeciwko pneumokokom, meningokokom, rotawirusom i szczep. 6 w 1. Finansowo to ruina, ale czego się nie robi dla dzieci. Nie chciałabym mieć później wyrzutów sumienia, że mogłam zapobiec jakieś chorobie przez szczepienie, a nie zrobiłam tego.Na pewno podejmiesz dobrą decyzję, bo faktycznie, ile ludzi, tyle opinii. Pozdrawiam

Fjona Ogr pisze...

Mat-Kar
dzięki za komentarz. Na pneumo zaszczepimy z całą pewnością jak Młody skończy rok. No, chyba że lekarz zaleci inaczej. Rota odpuszczamy bo nawet pielęgniarki odradziły. A menigo jeszcze myślimy..
pozdrowionka

Kobieta z drugiej strony lustra pisze...

:)) No to Ogrzyk był z Julą w szczepionkowni ;) My też pierwszego machnęłyśmy pierwszą dawkę pneumokoków. Rota odpuściłam nad menigo się zastanawiam - może.. Pozdrowionka dla Ciebie i Twojego cudnego synusia, niech rośnie zdrowo :)

Fjona Ogr pisze...

Witaj Kobieto ;-)
No, to myślimy podobnie co do szczepień. Mam nadzieję, że Jula zniosła pneumo równie spokojnie co Ogrzyk :-)
podrawiam

Myszaki pisze...

Rota jedną dziurkę powstrzymuje, druga nie i na czorta to, jak dziecko w razie ataku i tak jedzie do szpitala pod kroplówkę. Ja mam nadzieje, ze mój synuś druga serie przyjmie tak samo bez problemu jak pierwszą. Całusy dla Was dzielni ogrowie:)

Fjona Ogr pisze...

Myszaki wróciły!! :-))
Życzę spokojnej drugiej dawki szczepionki!
buziaki dla Was!